środa, 22 lutego 2017

A co Wy dostaliscie na Walentynki?

Bez wzgledu na to,czy uwazacie to swieta za zupelnie niepotrzebne,glupie i w ogole kolejna bzdure ktora przykleila sie do polskiego kalendarza zupelnie z d....o tyle prezent zawsze fajnie jest dostac.
Poniewaz w zaden sposob nie mozna nas z Pluszowym okreslic mianem pary zwyczajnej totez i prezenty nasze sa zawsze nietypowe.A tak naprawde calkiem typowe,bo dajemy sobie to co wiemy ze sprawi drugiej osobie radoche najwieksza na swiecie! Oczywiscie ze dostalam tez roze i czekoladki ( no ba!!! Plusz zawsze jest the best ) i tak jak w zeszlym roku dostalam cos lalkowego. Tym razem to nie byla totalna niespodzianka jak w zeszlym ( taka,ze mnie prawie z butow wyrwalo ),ale niemniej zachwycajaca.30 cm prawdziwego,zywicznego piekna!
Laleczka od Anai,czy tez Ai albo Custom House ( zrobilam research ale sie pogubilam totalnie,bo wczesniej o takiej firmie nawet nie slyszalam) jak zobaczylam tego buziaka to padlam!
Custom House Petite Ai Basic Uriel; jeszcze nie dostala wlasnego imienia ( chociaz chyba wiem juz jak ja nazwe )





Sama slodycz! Na zdjeciu taka,jak ja dostalam; z wigiem butami i ciuszkami.I tak w ogole dodam tylko,ze same te rzeczy kosztowalyby wiecej niz sama lalka - to sie nazywa deal zycia! A raczej dowod na to,ze warto jest uzyc tego przerazajacego "make offer" na Ebay.
Cudo <3 Dzisiaj mam nadzieje ze przysiade i cos dla niej uszyje,jak juz uporam sie z cala reszta ktora mam do zrobienia.
Wiem ze dawno mnie nie bylo,ale roboty mam tyle ze nie pytajcie,co prawda to przyjemna robota ale calosc moze wykonczyc tak na dluzsza mete; na szczescie wrcam jutro do pracy tylko na 3 dni i mam 11 dni urloooopuuu! Jej,jak ja sie ciesze!
Zebyscie nie mysleli,ze Was znowu zawiodlam,olalam bloga itp to od razu powiem,ze intensywnie myslalam nad tym co Wam pokazac jak juz znajde czas no i mam kilka rzeczy w planie.Bardzo ciekawych,kilka ciekawych a'la tutoriali ( wiem ze bardzo lubicie ! ) a nawet jeden test,bardzo bardzo ciekawy moim zdaniem takze uzbrojcie sie w cierpliwosc.Poza tym,dokupuje juz tylko kilka drobiazgow i w ten urlop siadam do mojego pierwszego reborna!!!!!!!!!!! Chcecie relacje z tego wydarzenia? Cos jakby work in progress wlasciwie? Bo wszystko bede robila pierwszy raz,wiec moze to byc wiekopomna chwila LOl ( mam nadzieje ze farbki jeszcze mi nie wyschly na amen hahaha ).
To tyle,do nastepnego!

p.s.mam nadzieje ze wygrane w moim candy szczesliwie d wszystkich dotarly,bo nie 

7 komentarzy :

Belle pisze...

No nareszcie :D zazdraszczam i lalki i Plusza, facet kupujący TAKI prezent to noremalnie skarb :D czekam na tutki na focie i na relację z malowania, albowiem sama też siadam do farbek, tylko z blajtą ;) pozdrawiam i nie każ mi długo czekać na kolejnego posta :)

mamidana pisze...

Śliczny prezent ☺Nic tylko pozazdrościć takiego Plusza 😊

Inka pisze...

ile niusów lalkowych i okołolalkowych :)))
kocham podglądać Ludzi przy pracy wynikającej
z pasji - a połączenie pasji i Lal - to idealne
połączenie - będę wypatrywać tutków i malowania!

Inka pisze...

nowa lalinka tchnie melancholijną słodyczą -
ciekawa jestem Twojej interpretacji ubraniowej,
jako i imienia - nazwa ważna rzecz - u mnie często
pojawia się na sam widok plastiku, i spokojnie czeka
na przybycie lalindy... :)))

Aya w Świecie Lalek pisze...

Ależ fajna, walentynkowa lalusza! Też chcę takie walentynkowe prezenty!

Anonimowy pisze...

Cudowna buziunia...100% cukru w cukrze...Zazdroszczę takiego prezentu!

makarrena pisze...

cudowna jest, gratuluję słodziaczka. Ja od nich miałam Uri, u mnie był Bartkiem. Pozdrawiam serdecznie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
01 09 10