poniedziałek, 7 maja 2012

Szyjemy sukienkę dla Dal

Pora na obiecany pseudo kurs szycia sukienki dla Dal czyli "pokażę Wam jak szyję...";wybrałam najprostszą możliwą wersję,ale też tę którą ja sama najchętniej wybieram.Jak zwykle zaznaczam na wstepie,że jest to wyłącznie obraz tego jak szyje ja i nie jest to żadna profesjonalna robota:] Nim przystapię do rzeczy chciałabym powitać ciepło Joasię  która nam sie tutaj uwjawniła,a którą znam osobiście bo mieszka bardzo blisko mojej mamy:]
Dziękuję za komentarze,za zachwyty nad Kibmberly-normalnie Was kocham,tak tradycyjnie:] Jesli chodzi o gumkę recepturkę to w czasie mocowania obitsu powstaje problematyczny luz w szyi; oryginalne ciało ma szerszy "bolec" niz obitsu i zwykła  gumka rozwiązuje ten problem.Owija sie ja wokol szyi i wszystko chowa wewnątrz głowy a my mamy piękne mocowanie.Ja z obitsu kombinuję jak koń po górę ale z efektu jestem w 200% zadowolona więc jeśli Ci to Alexisdoll  w czymkolwiek pomoże to w następnym poście spesjalnie dla Ciebie pokażę jak ja mocuję głowę:]
A teraz do rzeczy,szyjemy:]

**********
Sukienka jest tak prosta (mówiłam!!) że nie ma nawet żadnego wykroju,nie trzeba sie też kurczowo trzymać milimetrów bo wszystkie braki jak zwykle ostatecznie chowaja sie gdzieś i ich nie widac:]
Zasady sa moim zdaniem tak naprawde dwie; jeśli wiosenna sukienka to tylko z cienkiej bawełny w łączkę (małe kwiatuszki,serduszka,truskawy itp) albo cos w tym rodzaju.Zasada numer dwa-żadnych szerokich szwów.Czy szyje ręcznie czy maszynowo moje szwy mają zwykle około pół centymetra.Obie zasady mają jeden cel-zwiewną i lekka sukienkę.Pamiętajmy że to małe formy i jeśli użyjemy grubej,sztywnej tkaniny i dodamy do tego wielkie szwy to nie będzie nam sie to pieknie układało.

Do uszycia naszej sukienki potrzebujemy; materiał, dwa lub cztery koraliki lub małe guziczki,tasiemkę na ramiączka (najlepiej raczej węższa) ,oraz zapięcie;może to byc rzep albo małe zatrzaski (ja osobiście wolę).Nie wspominam o niciach do szycia czy maszynie lub własnych rękach i nożyczkach bo to oczywista oczywistość:]


Potrzebne nam też jakieś ozdóbki jesli kreacja ma powalać na kolana


wszystko opcjonalnie,ale koronka lub ozdobna taśma na dół jest obowiązkowa.
Modelka vel Ojciec Chrzestny juz czeka,jej mina zdaje sie mówić "no go się tak grzebiesz" więc już lecę do maszyny:]


Wycinamy kawałek materiału o wymiarach 6cm x 11cm czyli górę oraz pas materiału conajmniej dwa razy dłuższy niż góra czyli między 22 a 25 cm.Szerokość zależy wyłącznie od tego jak długa ma być sukienka;u mnie dzisiaj ma 10 cm.


Składamy mniejszy kawałek na połowę po długości prawą stroną do prawej i zszywamy węższe boki po lewej stronie


wywijamy na prawą stronę wypychając ostrożnie rogi i uważając żeby nic nie uszkodzić.Przy okazji po raz pierwszy doceniamy cienkość bawełny:]


Kolejny etap to część nieobowiązkowa ale ja nie pomijam tego etapu bo nie lubię strzępiących się brzegów.Jeśli mamy maszynę,nawet najzwyklejszą która posiada tzw zygzak możemy luzno obrębić dół i boki naszego dołu.


Następnym krokiem jest zmarszczenie dolnej części sukienki.Najłatwiej jest zmarszczyć dół przed niż marszczyć go w trakcie zszywania dołu z górą bo idzie to sprawniej plus łatwiej przewidzieć efekt końcowy.


.Jeśli ktoś nie wie jak marszczyć materiał to zwyczajnie wystarczy podnosic stopkę w maszynie i wsuwać pod nią zmarszczony materiał,po czym opuszczać stopkę i zszywać kawałek.Proces ten powtarzać aż do wyczerpania materiału:] Mój overlock ma stopkę która sama marszczy materiał,ale dzisiaj pokazuję jak szyc z użyciem środków i urządzeń ogólniedostępnych.
Powinno nam wyjść coś takiego


Jeśli nie wiemy ile dokładnie powinniśmy zmarszczyć to nic,przykładając to pózniej do górnej części w trakcie zszywania możemy "domarszczyć".
Kolejnym etapem jest właśnie połączenie obu części.Nie wiem jak wytłumaczyć to,co teraz należy zrobic i jeśli opis nie wyda się Wam zrozumiały dodam rysunek :] Przykładamy dół do góry prawymi stronami do siebie,ale pierwszy centymetr dołu z jednego końca zawijamy pod spód.


Zszywamy obie części ze sobą.Po przeszyciu pierwszego centymetra-dwóch jest dobry moment na sprawdzenie czy szerokości obu się zgadzają; jeśli nie,to możemy przymarszczyć to teraz podczas wszywania.


Powinniśmy otrzymać coś takiego;


Następnym krokiem jest złożenie obu brzegów do siebie prawa do prawej zaczynając od góry,bo góra musi sie nam zgadzać a jesli na dole czegos nam więcej zostanie,to nic-zakryjemy to ozdobna taśmą.
Zszywamy zostawiajć od góry nie zeszyte 4-5 cm.Potrzebujemy tę część żeby móc pózniej sukienkę założyć.


Mamy juz prawie gotowy wyrób:] Strzałką zaznaczyłam ten brzeg gdzie podczas zszywania dołu i góry założyliśmy centymetr pod spód; kiedy za chwile doszyjemy zapięcie to będzie wierzch a całość będzie estetycznie wyglądała:]


Dół obszywamy koronką lub jak ja ozdobna taśmą,


Przyszywamy zapięcie.Ja najchętniej używam małych,przezroczystych zatrzasków zwykle dwóch,żeby wszystko z tyłu ładnie mi sie zapinało.Cokolwiek użyjemy -zatrzask,rzep- pamietajmy że jedna część zachodzi na druga a brzeg z założeniem materiału musi być tym,który jest na wierzchu.Ja musiałam wypruwać,bo jak widac niżej pomyliłam strony:]


Następnie składając górę na pół wyznaczamy środek,a od niego w obie strony po centymetrze - to bedą miejsca wszycia ramiączek.


Ja chętniej używam rozmaitych koralików które imituja guziczki niż prawdziwych,miniaturowych guziczków.


Ramiączka można wszyć tylko z przodu a z tyłu wiązać albo z tyłu odmierzyc po centymetrze od brzegów i tak samo wszyć tasiemkę (jak z przodu).Ramiączka powinny miec jakieś 2.5 cm długości i powstanie cos takiego;


W zasadzie sukienka jest juz gotowa:] Jeśli jesteśmy sadomasochistami jak ja,możemy podrasować ja jeszcze doszywając co nam tylko przyjdzie do głowy,


I gotowe:]


Hailey mówi "bułka z masłem,prawda?"


Mam nadzieje że wszystko jest zrozumiałe.Starałam sie opisać wszystko jak najprościej wyprzedzając ewentualne pytania.Poza przyszywaniem ozdób,robieniem zdjęć do pseudo kursu i doszywaniem zapięcia  uszycie tej sukienki zabrało mi jakieś 15 minut.Zanim zaczniecie jęczeć że napewno Wam tak nie wyjdzie,że krzywo i inne takie spróbujcie-to naprawde jest najprostsza z możliwych sukienka i nikomu nie powinna większej trudności.Nawet jeżeli nie wyjdzie Wam luks za pierwszym razem (mnie tez nie wyszło) to spróbujcie ra jeszcze i jeszcze,zapewniam że za którymś razem sie uda.
Jeszcze jedno-trzymajcie rekę na pulsie,bo pomiędzy Wami tuzagladającymi komentującymi oraz chętnymi wyloswana będzie jedna osoba,która te sukienkę otrzyma.Post gdzie można będzie zgłaszać chęć posiadania już na dniach.
Kolejne kursy już niebawem:]

**********

Na koniec dodam jeszcze,że wczoraj na targowichu obłowiłam sie materiałowo i kupiłam cos jeszcze Madison; ta rzecz napewno Was zaskoczy,ale pasuje do jej nieco łobuzerskiej natury:] To coś lepszego niż deska:] Sukieneczka dla Kimberly tez jest gotowa i o ile słoneczko dopisze to pokażę wszystko razem co mam do pokazania:]
Buziaczki kochani:] Dziękuje za uwagę:]

p.s.Ktos z Was wie,gdzie w nowym interfejsie Bloggera znalezć odnośnik do własnych albumów Picassy? Może ja blondynka ale znalezć nie potrafię:/

30 komentarzy :

ajatoco pisze...

Bardzo dziękuję za ten tutorial i z niecierpliwością czekam na kolejne. Budujące jest to, że i Tobie za pierwszym razem nie wyszło - jakkolwiek to zabrzmiało ;]
Na pewno spróbuję taką sukienusię uszyć, ale muszę się zaopatrzyć w odpowiedni materiał.
I jak najszybciej chwal się targowiskowymi zdobyczami :)

marisol pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
marisol pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
marisol pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
marisol pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
marisol pisze...

Bardzo fajny kursik :) czekam na kolejne...

Taki styl szycia i opisów przypomina mi moją ulubioną książkę o szycia, wydaną w 1954 roku bodajże. Tam są właśnie takie proste formy sukieneczek dla małych dziewczynek. Później nastała już epoka Zofii Hansus i formy stały się bardziej wyrafinowane, jak dla dorosłych.
Ale do tamtej książki mam wielki sentyment i dziś właśnie powróciły wspomnienia... dziękuję :)


Ps. Przepraszam za usuniete komentarze, nie wiem co dzieje - po jednym kliknięciu zapisało trzykrotnie :/

Anonimowy pisze...

Super turtorial. Jestes moim guru jesli chodzi o szycie.

Bylabym ogromnie wdzeczna, jesli pokazalabys jak sie mocuje to obitsu. Z gory pieknie dziekuje :-)

Bovary pisze...

No nie mów,że jej ROWER wyhaczyłaś ?????

A kurs rewelka! Jasno i przejrzyście ! Tak samo szyję sukienki (o ile w ogóle to robię ;)
Buziaki :*:*:*

Darcy pisze...

Wypróbuję Twój sposób z największą przyjemnością, tylko znając życie, będzie mi wieeeele gorzej, bo szycie dla 11 centymetrowej pannicy to katorga. :O ;3

Niika pisze...

Fajny kurs ^.^
I tak trochę nie zrozumiałam :( Za dużo na moją nie pojętą jeszcze głowę.

Nane pisze...

Rower? Skuter? :D
Ja w sumie szyję maliźnie podobnie sukienki. Bardzo podobnie. ;) Tylko materiałów tak wielu nie mam i ozdób! I górę trochę inaczej, i marszczę też inaczej, ale koncept ten sam!
I to jest chwila, w której żałuję że nie mam dala! :C

Momoko pisze...

Kurs jest świetny. Łatwy, jasny, prosty i przejrzysty. ;) Muszę sama go wypróbować. ;D

Zamknij zimno pisze...

Ale śliczna ta truskawkowa sukienusia. ;D A Twój kurs szycia na pewno się przyda. :)

Mei pisze...

Przydatny kurs:3

Agnieszka pisze...

Hmmm skomplikowany, ale przydatny tutorial:) Spróbuję coś tam dzisiaj wydziergać dla mojej lalki:) Mam tylko nadzieję, że nie pokłócę się z maszynką do szycia i, że dobrze wymierzę rozmiar:D

elianka pisze...

bardzo podobnie szyję sukienki :) tylko na Pullipa trzeb zaszewki pod biustem zrobić :)
Ekstra tutek, na pewno teraz blogi zostaną zasypane ślicznymi sukienkami, ja sama poczułam wenę co najmniej na trzy :D

elianka pisze...

aa zapomniałam - odnośnik do Picassy masz tam, gdzie zdjęcia dodajesz, trzeba zaznaczyć zamiast " z komputera " to z "albumu Picassa"

jaemigrantka pisze...

Elianko,mnie nie o to chodzilo;ja dodaje zdjecia zanim zaczne pisac notke.Laduje zbiorow bo jest szybciej,poza tym dodaje sobie sama do konkretnego albumu;jak dodaje sie bezposrednio z poziomu pisania posta to sobie sam tworzy ciagle nowe albumy-wlasnie tego chce uniknac bo sie potem nijak nie moge polapac co gdzie jest:]

J.P. pisze...

Super tutorial :D. Super kiecka wyszła :).

drutefka pisze...

"Bułka z masłem" - mówi Hailey. To z całą pewnością było do mnie :D

Mono pisze...

To rzeczywiście wygląda prosto, może i mnie będzie stać na wykonanie takiej sukienki? :) W wolnej chwili spróbuję, dzięki za instrukcję :)

Honorata pisze...

Sukienka i Tutek rewelacja - cały dzień czytałam by móc spokojnie pooglądać i poczytać, bo mi cały czas szef "na karku" siedział :D
Czekam na kolejny tutek, może kiedyś będzie o galotkach :D

Unknown pisze...

Pięknie to pokazałaś. Wszystko wygląda tak łatwo!! Zaraz będą próby :D
Już nie mogę się doczekać co mi z tego wyjdzie :D
Dziękuję po stokroć!! !! !!

Anonimowy pisze...

ja w bardzo podobny sposób szyję kiecuchy:D

Anonimowy pisze...

sukienka wspaniała:D
z sposobu na 100% zrobie sukienke.
ale nie wiem czy mi wyjdzie:/

Miuki-chan pisze...

Bardzo dziękuję za kursik, wypróbuje z pewnością jak tylko odkurzę maszynę i kupię coś na dół do ozdobienia. Chyba załapałam z tym założeniem centymetra, tak myślę przynajmniej, w praktyce się przekonam :D.
Sukienka śliczna jak zwykle, już się nie mogę doczekać losowania tego cuda.

ozuszka pisze...

Świetna sukienka. Bardzo przejrzysty i pomocny tutorial zrobiłaś aż sama w weekend wezmę się za szycie :)

Imago pisze...

O kurczę! Świetny kurs. Kiedyś go na pewno wykorzystam. :)
I ja chętnie zobaczę to gumkowe mocowanie głowy na Obitsu bo kiedyś mi się przyda kiedy będę zmieniać Pullipannie ciałko.
Pozdrawiam! :)

Unknown pisze...

Hello from Spain: congratulations on these photos and the tutorial to make the gown. Your dress is wonderful. The fabric is very nice. A very cute photos. keep in touch.

Słoń i Mrówka pisze...

Bardzo przydatny post :) Na jakiej maszynie szyjesz ubranka? Pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
01 09 10