Choc co to za zycie,skoro za dwie godziny musze sie szykowac do pracy:/ Na szczescie od jutra rana dwa dni wolnego,hura!Bede mogla znow oddac sie temu wszystkiemu,co lubie robic.
Dzis na szybko mam do pokazania dwie uszyte rzeczy,oczywiscie dla mojej Mel.Najpierw powstala koszulka,
poeksperymentowalam po raz pierwszy z naprasowanka wykonana przy uzyciu papieru transferowego (kotek na koszulce).Nastepnie pozazdroscilam przeuroczej Miss Foch i tez zapragnelam miec bluze z kapturkiem jak jej sliczne panny.Naturalnie jak to mam w zwyczaju poszlam dookola utrudniajac sobie ile wlezie,oraz dowalajac sobie roboty ale efektem jestem zachwycona!Melcia rowniez:]
Schemat bluzy ze zbiorow niezmiernie milej i uprzejmej Loreen zmodyfikowany wedle moich wyobrazen.I prosze,chce jeeeszcze!Wiec zapowiada sie wiecej postow szyciowych:) Tzw. "kapselek" przy bluzie dostalam jako upominke dolaczony do ktoregos z ebayowych zakupow,jakby ktos pytal.
Dziekuje za odwiedziny i komentarze:) Jestem poczatkujaca w swiecie lalek,tym bardziej cieszy mnie kazdy gosc i komentarz:]
Buziaki kochani.
5 komentarzy :
CUDNIE !!!Prześlicznie wyszły Ci oba ubrania :) Po prostu genialnie :)
A ten pomysł z prasowanką jest b.fajny.Ja z braku kolorowej drukarki, używam materiału z jakimś nadrukiem :/
Pozdrawiam ciepło :)
genialnie Ci te ciuszki wyszły!!
super masz bloga i fajną pullip ja bede kupowała tiphone i dal jooujou ale narazie mam monsterke zapraszam do mnie http://magicznyswiatkatherine.blogspot.com
ps:super bluza ;)
piękną masz lalę i pięknie szyjesz :) pozdrawiam i dodaję do obserwowanych zapraszam tez na moje dwa blogi jeden ogólny o różnych rzeczach głównie handmade i jeden o mojej pullip dal little ... która bedzie u mnie juz niebaem
Sliczne ubranko!
Prześlij komentarz