Czyli bedzie trochę jakby retro:]
Na poczatek ogloszenia parafialne;otóż po wielu nieprzespanych nocach,wyrwanych siwych włosach oraz truciu zadka kilku osobom lala znalazła sie w koszyku,a przy użyciu magii w postaci konta na Paypalu również od razu zapłacona i teraz czekajcie na jej przybycie,bo chyba nie powiem kogo wybrałam-niech będzie niespodzianka:] Ponieważ decyzję "już" wczoraj podjęłam to ze spokojnym sumieniem mogłam oddać się cięciu i zszywaniu,bo gdyż ponieważ dzięki Bovary pojawił mi sie pomysł jak na zawołanie.Co z tego wynikło?Powstał komplet składający się z sukienki,bolerka,loliciej ozdóbki na piękną główkę i bransoletki z koralików.Oczywiście po raz setny zabrakło mi różowych bucików (a one jeszcze nie wysłąne choć minął ponad miesiąc!!!!),więc dałam co mam-trudno że słabo pasuje.Zdjęć z ciul i trochę,ale sory;zmęczona jestem juz powaznie i nie będę główkowac które wybrać,bo wybór ciężki (jak dla mnie).No to jazda;
Zawsze się tak mówi,ale tym razem naprawdę dałam dżezu;nie będę liczyć ile tych zdjęć jest:/ Lubie takie zestawy,bo panienka od razu odziana od stóp do głów. Ponieważ za moment idę spac (wróciłam po nocnej zmianie i jeszcze się nie kładłam) więc zostawiam Was samych z tym bałaganem:] dziękuję za wszystkie miłe komenatrze na temat moich tworów i pragnę z tego miejsca odpowiedzieć Urshuli ,że właśnie to wykończenie koło szyi jest szyte ręcznie:] Te koszulki na maszynie zszyte maja tylko szwy boczne,wszyte rzepy z tyłu i obrzucony dół (jedna ma podłożony dół maszynowo,bo reszta już ręcznie).Bardzo lubię szyć ręczni,poza tym takie małe i precyzyjne elementy to tylko ręcznie-maszyna mi nie łapie materiału bo za małe to:/ Persephone,chętnie tylko jak to zrobić?Też lubisz takie żarełko?:D
Katarzyn,ja jestem wielbicielką pingwinów ale tylko sztuk czterech-tych z Madagaskaru:] Jeden okaz siedzi tutaj obok mnie zawsze i gapi mi sie na ręcę,hihi:] I mocno ściskam Mark'a-nawet nie wiesz jak cieszy mnie twoj komentarz! Mimo że wciąż się uczę i niespecjalnie mam tewyobraznię która sprawia że cykamy małe arcydzieła to jednak bardzo się staram i z tego miejsca teraz bardzo Ci dziekuję:] To miód na moją duszę,zwłaszcza od Ciebie:]
A Jamie jak widzicie ma się bardzo dobrze i babiniec wcale mu nie przeszkadza,mam wręcz wrażenie,że się idealnie z tym czuje (on jeden i samem baby-żyć nie umierać:P).
Spadam sie położyć.Odnośnie pogody u mnie (aktualnie świeci piekne słońce i jest +2 )
Dziękuję za uwagę.Dobranoc:]
19 komentarzy :
Prześliczna! Jak pięknie wykończona koronką :) Wow WOw wow :D
Gapię się i gapię!!!
wybacz podwójny post, ale jestem zachwycona. Amy w tej sukieneczce wygląda bardzo wdzięcznie, tak dziewczęco i delikatnie :)
Toś przyszalała !!! Ale że ja Cię zainspirowałam...ciekawe w którym miejscu ?? Strój perfekcyjny !!! Sukienka pasuje IDEALNIE! Łał! Podziwiać !
jaka pięknotka!te koronki jej pasują bardzo :) sukieneczka tak słodka,że aż mi cukier skoczył,hehehe :) i faktyznie brakuje tutaj tych różowych butków,czarne odpadają!lepiej na boso :)
I wielki szacun po raz N-ty za takie zdolności manualne!za te wykończenia koszulek,za wszystko!
:D
Śliczna sukienka *.* Nie zimno było Amy? ;]
zdolna bestiaa!!! uwielbiam lolicie sukienki sama sie zbieram zeby taka stworzyc :] duzo koronek i rozu oraz bieli! Przydalaby sie taka wieksza agentka jak Twoja Amy zeby ladnie to wszystko zaprezentowala :]
:*
a kto nie lubi takiego jedzenia ?:] wlasnie skonczylam wcinac typową zapiekanke z pieca z 5 sosami :D.. mniam :D
Śliczności i te różowe kokardki. Najbardziej chyba podoba mi się to koronkowe bolerko. Tak patrzę i patrzę i chyba się go trudno nie szyje co? Ty to masz pomysły:p
cudo! istne cudo!
Amy na niektórych zdjęciach wygląda jak żywa!
zapraszam do siebie: mysterious-alice.blogspot.com
O rany, chyba mi mózg zamroziło....
Kupiłaś nową lalę???
Oj... trzymam kciuki żeby szyyyybko przyszła :D
Wspaniała sukienka :). Szkoda, że nie mam maszyny.... Było by mi o wiele łatwiej szyć :).
jak zwykle ślicznie!!
Amy pasują właśnie takie lolitkowe stroje :D
wygląda na dość łatwy strój, ale znając mnie, to nawet się nie będę podejmować próby uszycia, bo i tak mi nie wyjdzie...
zostanę przy "zwierzakowych" strojach :D
Ty szyjesz niektore zeczy recznie no nie!!!ja nawet tego nie zauwazylam!Twoja lalka pieknie pozuje w nowej sukience i koronkowym bolerku !naprawde wyglada cudnie tak niewinnie ! butki pieknie ozdobilas koronka !no a zdjecia to robisz rewelacyjnie ja tak nie potrafie chociaz caly czas pracuje nad tym !pozdrawiam
Śliczna sukieneczka:)
Ale masz speeda szyciowego! Podziwiam, bo sama ma problem z zebraniem się...
Sukienka przesłodka :)
Zastanawiam się, bo chyba przegapiłam info, jaki kolor ma Amy?
Tło niby proste, a ładnie pasuje do ubrania i lalki.
PS W Białymstoku było ostatnio minus 32 :)
Jak to to robisz? ja nie wierzę, że nie będąc krawcową można takie cuda tworzyć :P
Takie buciki i sukienkę, to ja w swoim rozmiarze poproszę !! :) Przepiękne, a i zdjecia sa niesamowite... lalka widac potrafi być idealną modelką :D
Oto- Twój nowy, stały bywalec :D
Pozdrawiam :D
Ślicznotka z niej i te koronki..ech :)
Pozdrawiam ciepło
Prześlij komentarz