Ale pochwalić się muszę tym co pocztą przyszło i co wczoraj upolowałam na targowichu czyli witajcie na carboot sale.Obdarowana została moja Mel.Dostały się jej od Bovary cuda nad cudami;
Cuda nad cudami!Oleńko kochana moja jeszcze raz tutaj publicznie i oficjalnie Ci dziekuje!!Bo kopara mi opadła i dosłownie usiadłam (kopertka czekała na biurku kiedy wstałam) z wrażenia kiedy to zobaczyłam.
Kto Bovarkowego misia widziała w naturze choć raz ten wie,że ten maleńki przesłodki misiaczek
ma ruchome wszystkie kończyny i głowę!!Nie mam pojęcia jak to jest zrobione,ale chylę czoła Olu,naprawde!!!Dla mnie to kosmos!!
Teraz mała prezentacja boskiej odzieży na modelce,mała bo część zdjęć nie wyszła a ja niezaobserwowałam tego przez wzgląd na dzikie słońce.Kto nie miał okazji wcześniej widzieć tego na wlasny oczyska teraz jest Wasz moment bo cacuszka wykonane są po MISTRZOWSKU! Ideał!
Te bluzy są genialne!
Na tym skończyła się sesyja bo Mel odkryła dziewczynke mieszkającą w lustrze i było pozamiatane;
Jak widzicie fryzurka została ponownie zmieniona na krótką i w tej już zostanie.Przynajmniej do czasu,nim nie zapragniemy znów jakiejś zmiany.
Wczoraj hardo wybrałam się na targowicho,choc wyprawa nie zakończyła sie pełnym sukcesem.Przez ostatnie dni mielismy temperatury spadające nad ranem poniżej zera nie żeby dużo,maks do -3 ale wystarcza to żeby nie spodziewać sie deszczu (jak już wiemy deszcz znaczy brak handlarzy na targowichu).Ponieważ poprzedzajacego niedzielny ranek wieczora rozkoszowałam sie plotkowaniem na gadu i spac poszłam pózniej niz pózno rano zwlekałam sie z łóżka z pół godziny.Przetarłam zaspane oko,odziałam ciepło,kawusię sobie nawet przygotowałam w termo-kubek i ruszyłam w świat.Wychodzę na zewanątrz oczywiście mokro:/ Diabli wiedzą czy padało bardzo czy nie,wsiadam do auta na szybie delikatna mżawka:/ Nic to,myślę jak juz tyle się namęczyłam to hardo jadę najwzyżej wrócę z niczym.Tak jak się spodziewałam handlarzy była może 1/3 prawdę mówiąc wątpie ale zawsze jestem optymistką:P "Odkryłam" za to młodą dziewuszkę chinkę najpewniej albo koreankę z małym stolikiem pełnym min.gadżetów do włosów w stylu Kawaii;tym razem ominęłam ją szerokim łukiem bo po pierwszym rzucie oka juz wiedziałam że z groszem w kieszeni od niej nie odejdę:] Cudów nie było,bo i handlarzy nie było;wypatrzyłam pana z kilkoma różnymi,pełnymi i fabrycznie zapakowanymi zestawami mebelków do domku dla lalek tego typu
nie wiem jaka cena bo nie pytałam;mebelki w skali mniejszej niż nasze Dale i Pullipy.Były dwie laleczki wyglądające jak Barbie ale napewno starsze niz te sprzedawane obecnie i zupelnie inaczej wyglądające;nie przyszło mi do głowy zajrzeć i poszukać jakiegoś roku produkcji (powinien byc,prawda?).Nabyłam tylko ...komplet pościeli dla pieknego kropeczkowego materiału
i kilka szmatek za śmieszne pieniądze
Ta niebieska koszulka jest całkiem nowa,nieużywana i nabyłam ją płacąc całego funta:]
Poza tym łupem mym padły dwa opakowania gumeczek do włosów wygrzebanym wśród biżyterii wszelakiej
Caałe 50 pensów opakowanie:]
No,to sie pochwaliłam.
Chce się też na koniec pochwalić,że decyzje lalczane zostały w końcu podjete.I od razu odpowiadam
Marisol że Alice kupuję na 100% bo moim zdaniem jest chyba najpiekniejszym Pullipem jakiego widziałam w oryginale.Zwykle lalki pieknieją tak naprawdę dopiero w rekach właścicieli,ta już jest cudna i musze ja mieć.I też myslę że byłoby super,gdyby ktoś z odwiedzanych blogowiczów jeszcze miał drugą Mel czy Alice,dlatego trzymam kciuki żebys jednak sie zdecydowała:] Natomiast co do drugiej...druga na bank Was zaskoczy i nie wiem czy póki nie przyleci powiem Wam którą zamierzam kupic:]
Jak już napisałam wczoraj udało mi sie ukryć niedociągnięcia w moim pseudo domku,ale bedę szczera do bólu i pokażę bo musze udowodnić,że ideałem naprawde nie jest
Zamalowałam to dziś białą farbką akrylową i zobaczymy czy będzie to widać czy nie,jeśli tak będę nadal kombinować.Albo zrobię drugą.
Dziękuję za uwagę,dziękuję za komentarze:]
17 komentarzy :
Ojeeej! Rzeczywiście, majątek na to poszedł :) Zazdrość! A te bluuuzy! Zawsze się bluzami Bovary zachwycałam i dalej się zachwycam! A Mel to Pullip Melissa, nie?
Aż trzy!? Niee nooo! Komp mi znowuu nawala!
Śliczne bluzki *.*
Bluzy bajeczne, a Mel wygląda BOSSko :D Bovary jest mistrzynią :D mam nadzieję niebawem zobaczyć Jamiego, bo się stęskniłam ;)
och. Bluzy są przecudowne. I ten Miśek słodziak .
Powiem Ci,że fajne te bluzy ;)))) Sasasasa ! A materiały to łupy nad łupami ;)
Co do dioramy,to ja bym tam nic nie malowała,tylko dokleiła listewkę.Tak jak w mieszkaniu i po sprawie ;D
No łamie się, strasznie się łamię - Alice czy Byul Eris...
A chwalić sie takimi ślicznościami to trzeba koniecznie!
Wow,bluzeczki śliczniutkie!Mel wygląda uroczo,zreszta jak zawsze!
:D A na carboot'cie to ty fortunę wydałaś hyhyhyhy :)
Jak zwykle ślicznie :D
a przy podłodze to faktycznie, dobrze by wyglądała listewka ;D
Sek w tym,ze po listewke musialabym sie wybrac do budowalnego a farbke mam w domu:P
Alefakt, o tym myslalam na samym poczatku zanim pojawily sie niedociagniecia :]
misiaczek i bluzy są bombowe :))))
fajnie że tak duzo ciekawych rzeczy pani wyłapie na targach i w tym ToysRus chyba tak sie pisze :D ?
Mi również szczęka opadła ! ale cuda -gratuluję!!
Aaaaawwwwwwww! Jaki misio fajny! I te bluzy - majstersztyk chociaż twoje też im wcale nie ustępują :) I ty i Bovary i jeszcze nie zapominajmy o Gabi5mates i innych jesteście mistrzyniami ubranek dla lalek :)
Popieram przedmówców - niedociągnięcia ukryją się pod listewką i będzie wyglądało jak normalna podłoga z listwą przypodłogową :)
No i zamówiłam, ale narazie inną lalę. Alice będzie następna :)
Chwal się, chwal- takie rzeczy to ja lubię oglądać:)
Prześlij komentarz