Nie sposob odmowic im uroku,a wlasciwie piekna i niesamowitego,bardzo realistycznego wygladu,dlatego tez na poczatek udalam sie tutaj >>klik< zeby obejrzec jak wygladaja w realu,a jak juz obejrzalam to i kupilam.Na pierwszy ogien Arizone (wybaczcie jakos zdjec)
Jest naprawde sliczna,pod wzgledem ruchomosci konczyn nie ustepuje wcale Pullip.Ma 36 cm wysokosci i jest naprawde spora (5 cm wyzsza od wspomnianej).
Ponizej w storju skonstruowanym przeze mnie:)
Szukajac dla niej drobiazgow,a wlasciwie inspiracji do szycia kreacji natknelam sie na oferte brytyjskiego Tesco Direct
i odkrylam lale w wersji 2010 (Arizona jest wersja tegoroczna i ma inne ubranko niz zeszloroczna) wiec tym sposobem mam w domu maly babiniec;
Na swoje usprawiedliwienie mam tyle,ze lale byly w mega obnizce,do tego moje 10% znizki pracowniczej,plus kupony jakie mialam i tym sposobem wyniolsy mnie obie tyle,co w sumie poprzednia jedna.Do tego nastepnego dnia przed poludniem mialam je juz w domu:)
Czas pokazac co uszylam dotychczas moim gwiazdom:)
Ale o tym nastepnym razem:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz